10 sposobów na ograniczenie kosztu kredytu

23 kwietnia 2018

Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych – tyle może zaoszczędzić kredytobiorca, który z rozwagą zaciągnie kredyt hipoteczny i będzie dbał o to, aby jak najszybciej go spłacić. Jak ro zrobić? Open Finance podpowiada 10 sprawdzonych sposobów.

Wybierając się po kredyt na zakup mieszkania Polacy przykładają wagę przede wszystkim do marży kredytowej oferowanej im przez bank. Trudno się temu dziwić skoro oprocentowanie długu składa się ze stawki WIBOR i rzeczonej marży.

1. Zwracaj uwagę na RRSO

Z łatwością można znaleźć jednak bank, który kusi klientów niską marżą, ale kosztem wysokiej prowizji „na start”, opłat za prowadzenie konta, czy dodatkowych ubezpieczeń. Efekt jest taki, że kredyt o niskiej marży może okazać się de facto droższym niż ten, w przypadku którego, co prawda marża jest wyższa, ale bank nie żąda dodatkowych ubezpieczeń i łagodnie traktuje kieszenie klientów w kwestii opłat i prowizji. Jak porównać takie oferty? Całe szczęście nie trzeba w tym celu kończyć studiów z matematyki czy innych nauk ścisłych. Obecnie każdy potencjalny kredytobiorca odwiedzając bank lub pośrednika finansowego powinien otrzymać dokument, z którego wynikać będą wszystkie koszty oraz rzeczywista roczna stopa oprocentowania, czyli tzw. RRSO. Bierze ona pod uwagę nie tylko oprocentowanie samego długu, ale też wszystkie koszty dodatkowe. Im więc RRSO niższe, tym kredyt tańszy. I tak na przykład kredyt hipoteczny opiewający na 250 tys. zł z RRSO na poziomie 4,5% będzie kosztował w perspektywie 30 lat o około 27 tys. zł mniej niż ten z RRSO na poziomie 5,0%.

2. Poznaj kilka ofert

Skoro już mowa o porównywaniu o RRSO, to choć dla wielu jest to truizm, to trzeba podkreślić, że wybierając się po dług zaciągany na 20-30 lat bezwzględnie należy sprawdzić oferty przynajmniej kilku instytucji finansowych. Trzy wydają się niezbędnym minimum. Warto więc wybrać instytucję, z którą jesteśmy już związani innymi produktami. Potem wypada odwiedzić przynajmniej jeden bank, z grona które udziela najwięcej kredytów hipotecznych. Na dopełnienie warto dodać jeszcze do tego placówkę, która pasuje nam lokalizacyjnie. Po co tyle zachodu? Koszty kredytów są bardzo zróżnicowane. Nawet biorąc pod uwagę pięć instytucji o najkorzystniejszych ofertach kredytowych spotkamy się z bardzo różnym poziomem całkowitego kosztu kredytu. Posłużmy się konkretnym przypadkiem. Załóżmy, że małżeństwo, w którym obie osoby zarabiają po średniej krajowej chciałoby zadłużyć się na 250 tys. zł i 30 lat chcąc kupić mieszkanie warte 312,5 tys. zł. W banku, który ma obecnie najtańszą ofertę kredyt taki wiązałby się z łącznym kosztem odsetek i wszystkich dodatkowych opłat i prowizji na poziomie około 154 tys. zł. Piąty z listy najtańszych chciałby za taki sam dług pobrać łącznie 169 tys. zł odsetek, opłat i prowizji. Gdyby tego było mało, to jeśli wybierzemy ofertę bez porównywania z konkurencją, to może się okazać, że kredyt kosztować będzie nawet ponad 220 tysięcy, bo i takie produkty znajdziemy na rynku.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.