Coraz lepiej mieszkamy tylko w dużych miastach?

15 maja 2017

Największe krajowe miasta już od dawna są głównym obszarem działalności deweloperów mieszkaniowych. Wystarczy wspomnieć, że na terenie pięciu metropolii (Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania i Gdańska), koncentruje się około 70% wszystkich ofert sprzedaży nowych mieszkań.

Warto sprawdzić, czy taka koncentracja rynku pierwotnego w największych ośrodkach miejskich, skutkowała bardzo dużą poprawą warunków mieszkaniowych przez ostatnie lata (2005 r. - 2015 r.). Ciekawa jest też pozycja wiodących miast na tle ponad 200 innych ośrodków miejskich liczących przynajmniej 20 000 mieszkańców.

W czołówce mieszkaniowego rankingu znajdziemy aż pięć metropolii …

Podczas badania zmian warunków mieszkaniowych, wykorzystuje się wiele różnych wskaźników. Do podstawowej analizy, wystarczają jednak dwa takie indeksy: liczba mieszkań przypadających na 1000 osób oraz średnia powierzchnia użytkowa w przeliczeniu na 1 osobę. Dzięki danym GUS-u można sprawdzić, jak wymienione wskaźniki przez 10 lat (2005 r. - 2015 r.) zmieniły się w 212 miastach liczących przynajmniej 20 000 mieszkańców. Zeszłoroczne dane GUS-u, niestety będą dostępne dopiero jesienią 2017 r.

Po obliczeniu dziesięcioletnich zmian dwóch analizowanych wskaźników okazuje się, że w grupie 212 miast jest widoczne bardzo duże zróżnicowanie. Jako przykład może posłużyć sytuacja Wrocławia. W tej dolnośląskiej metropolii, liczba mieszkań przypadających na 1000 osób zwiększyła się o 23% przez 10 lat. Jeszcze większa zmiana (+44%) dotyczyła metrażu w przeliczeniu na mieszkańca. Na drugim biegunie lokują się górnicze Rydułtowy, w których warunki mieszkaniowe praktycznie nie uległy zmianie od 2005 r. do 2015 r. (patrz poniższa tabela).

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.