Czy śląska metropolia przyciągnie deweloperów?

11 maja 2017

Prezydent niedawno podpisał ustawę o związku metropolitalnym dla województwa śląskiego. To oznacza milowy krok na drodze do utworzenia ogromnej metropolii skupiającej m.in. Katowice, Chorzów, Sosnowiec, Bytom, Zabrze, Tychy oraz Gliwice. Nowa metropolia pod względem liczby ludności na pewno wyprzedzi Warszawę (w obecnych granicach).

Nie można jednak spodziewać się, że śląska metropolia będzie konkurencją dla stolicy jako lokalizacja inwestycji deweloperskich (zarówno biurowych jak i mieszkaniowych). Mimo tego warto sprawdzić, jak wygląda rynek nieruchomości biurowych i mieszkaniowych na terenie Katowic oraz okolicznych miast. 

Na razie Katowice nie zachęcają wielu mieszkaniowych inwestorów …

Obszar przyszłej metropolii śląskiej, z pewnością wyróżnia się na mieszkaniowej mapie kraju. Nie można jednak powiedzieć, że specyfika górnośląskiej „mieszkaniówki” ma wyłącznie pozytywny charakter. Po sprawdzeniu danych GUS-u dotyczących aktywności mieszkaniowej okazuje się bowiem, że w największym mieście Górnego Śląska powstaje niewiele nowych lokali i domów. Od 2002 r. do 2015 r. na 1000 mieszkańców Katowic średniorocznie przypadało tylko 2,44 ukończonego mieszkania (lokalu lub domu). Analogiczny wynik dla całego kraju wyniósł 3,57, a porównywalna wartość dla Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Gdańska znacząco przekroczyła 7 mieszkań na 1000 osób. Pozostałe duże miasta należące do konurbacji katowickiej, w rankingu aktywności mieszkaniowej uplasowały się jeszcze niżej od Katowic i osiągnęły jedne z najgorszych wyników w kraju (przykłady: Bytom - średnio 0,52 mieszkania/1000 osób w latach 2002 - 2015, Zabrze - 0,91, Sosnowiec - 0,79, Ruda Śląska - 1,12).

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.