Deweloperzy wykorzystują rosnącą siłę nabywczą Polaków

01 lutego 2018

Polski rynek nieruchomości handlowych jest w wielu lokalizacjach nasycony, jednak aktywność deweloperów pozostaje wysoka. O nasyceniu powierzchnią handlową oraz potencjale zakupowym największych aglomeracji mówi Magdalena Sadal, Dyrektor Działu Badań i Doradztwa Branży Handlowej w firmie Cresa Polska.

Jak wygląda potencjał zakupowy największych aglomeracji?

Potencjał zakupowy miast definiowany jest jako stosunek siły nabywczej mieszkańców do powierzchni centrów handlowych. W aglomeracjach Szczecina i Śląska potencjał zakupowy zdecydowanie jest – siła nabywcza w stosunku do powierzchni handlowej wynosi tam około 16 tys. EUR na jeden metr kwadratowy centrum handlowego. Naturalnie, Warszawa wraz z aglomeracją, która ma prawie 2 mln mkw. powierzchni handlowej, jest największym rynkiem i ma najwyższy potencjał zakupowy. Wynosi on prawie 23 tys. EUR/mkw. centrum handlowego. W aglomeracjach Krakowa, Łodzi i Trójmiasta potencjał jest już zdecydowanie mniejszy (13 tys. – 14 tys. EUR/mkw.). W związku z otwarciami dużych centrów handlowych w ostatnich latach Wrocław i Poznań mają najniższe wskaźniki potencjału zakupowego (około 11 tys. EUR na metr kwadratowy centrum handlowego).

W których miastach w Polsce jest najwięcej powierzchni handlowej przypadającej na tysiąc mieszkańców?

Miasta charakteryzujące się największym nasyceniem powierzchnią handlową to Wrocław i Poznań (odpowiednio 854 i 795 na tysiąc mieszkańców), dzięki otwarciu w ostatnich latach bardzo dużych galerii handlowych. Najmniejszy wskaźnik mamy w Szczecinie (459), Warszawie (497) i Konurbacji Śląskiej (496). Jednak biorąc pod uwagę planowane otwarcia do końca 2018 r., wskaźniki te wzrosną np. na Śląsku o około 10%, a w Warszawie o około 5%.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.