Drewno wróciło do łask

22 listopada 2017

Światowa inżynieria zawsze podążała w kierunku wykorzystywania coraz to nowszych, lepszych, wytrzymalszych materiałów. Jednak architektoniczno-budowlana rzeczywistość zaczyna powoli się zmieniać. Przyszło nam żyć w czasach, w których coraz częściej kwestionuje się, wydawać by się mogło, że niezaprzeczalne, dogmaty w kwestii tego jak i z czego powinno się budować. Historia zatoczyła koło.

Do końca XIX wieku drewno było najważniejszym budulcem i dopiero w XX wieku konstrukcje żelbetowe ostatecznie wyparły ten materiał z powszechnego użycia. Beton i stal stały się synonimem nowoczesnej i trwałej konstrukcji, szczególnie niezastąpionej przy wznoszeniu wielopiętrowych struktur. Do końca ubiegłego wieku nie było powodu, by kwestionować użyteczność tych materiałów we współczesnym budownictwie. Jednak zmiany klimatu przyczyniły się do zmiany systemowej w przemyśle budowlanym. Konieczność ograniczania emisji gazów cieplarnianych stała się wyzwaniem naszych czasów i podstawą poszukiwania innowacji przez inżynierów.

Podobnie jak przemysł motoryzacyjny, sektor energetyczny i większość innych uciążliwych dla środowiska branż, tak też i sektor budowlany, zaczął poszukiwać nowych nisko emisyjnych materiałów konstrukcyjnych. Efekt tych poszukiwań jest zaskakujący, ponieważ inżynieria materiałowa rzuciła wyzwanie stali i betonowi poprzez powrót do drewna, które już sto lat temu zostało odesłane do lamusa. Krok ten jest odważny szczególnie, ponieważ zaczęto z tego materiału wznosić wysokie budynki. To dopiero początek drogi, ale pierwsze projekty już zrealizowane i te dopiero planowane jednocześnie szokują, a z drugiej strony pokazują jak wielkie możliwości drzemią w tym na pozór nietrwałym materiale.

Wyobraźnia i kreatywność współczesnej inżynierii jest ogromna i wyraźnie widać dużą szansę na zrewolucjonizowanie przemysłu budowlanego w najbliższym czasie. Beton i stal są oczywiście doskonałym materiałem i z pewnością nadal będą wykorzystywane w przyszłości. Niemniej będą one miały konkurenta w postaci drewna, które jest o wiele mniej energochłonne. Produkcja betonu odpowiada mniej więcej za 5% światowej emisji dwutlenku węgla i wciąż rośnie, a cały sektor budowlany wytwarza aż 1/3 światowej emisji CO2. W przypadku drewna te wskaźniki są i będą o wiele mniejsze. Jednak – by drewno stało się realną alternatywą dla betonu – jego produkcja musi być konkurencyjna cenowo, a jego wykorzystywanie przewidywalne i bezpieczne.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.