Droga obiecana

27 listopada 2017

W 2016 roku rozpoczęto prace nad rozbudową znacznego fragmentu słynnej zakopianki. Polityka po raz kolejny w naszym kraju miała duży wpływ na czas i zakres realizacji inwestycji drogowej. Tym razem po raz pierwszy od wielu lat z korzyścią dla trasy łączącej Tatry i Podhale z resztą kraju.

Południowy odcinek drogi ekspresowej S7 między Krakowem a Podhalem to w chwili obecnej zaledwie kilkunastokilometrowy fragment między Myślenicami a Lubniem. Licząc czas od roku 1989, kiedy to w Polsce zaczęto na poważnie planować sieć dróg ekspresowych i autostrad, jedna z bardziej obciążonych dobowym ruchem dróg w kraju nie miała szczęścia do polityków w Warszawie, układających grafik inwestycji infrastrukturalnych. Najczęściej ważniejsze były inwestycje albo tam, gdzie było to opłacalne politycznie, albo tam gdzie było to tańsze.

Południowa część Małopolski to obszar zdecydowanie mało przyjazny drogowcom. Orografia terenu i bardzo rozproszona zabudowa utrudniają inwestycje infrastrukturalne i wpływają na wysoki końcowy koszt inwestycji. Budowa kilometra drogi ekspresowej w pobliżu Rabki jest znacznie droższa niż gdziekolwiek indziej na nizinie np. w okolicach Łodzi, czy Warszawy. Wymagania względem parametrów drogi ekspresowej są wysokie i szczególnie w górzystym terenie wpływają na komplikacje w czasie procesu wytyczania przebiegu i późniejszego projektowania obiektów inżynieryjnych. Budowa tuneli i wiaduktów jest kosztochłonna i pracochłonna, więc przyjęła się w naszym kraju nieformalna zasada odkładania w czasie takich trudnych inwestycji. Priorytet najczęściej mają te łatwiejsze, które łatwiej zbudować i którymi też łatwiej się pochwalić przed wyborcami...

Jedyna droga, którą z Krakowa (i pośrednio z całego kraju) można dotrzeć w Tatry, potrafi się często zatykać skutkiem zbytniego natężenia ruchu, szczególnie w okolicach czasu ferii zimowych, świąt czy wakacji. Zdarzają się sytuacje, że pokonanie stukilometrowego odcinka zajmuje 5 a nawet 6 godzin. Mimo palącej potrzeby zmiany tego stanu rzeczy, w przeciągu ostatniego ćwierćwiecza zdołano wybudować jedynie 16 km dwupasmowej drogi ekspresowej. Wydarzyło się to prawie 10 lat temu i aż do zeszłego roku Małopolska bezskutecznie dopominała się o priorytet dla tej trasy w harmonogramie rządowych inwestycji.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.