Gdynia to wyjątkowe miasto, które powstało niemal z niczego. Główny promotor budowy Gdyni - Inż. Eugeniusz Kwiatkowski – w przeciągu dekady stworzył najnowocześniejszy port ówczesnej Europy. W przeciągu 95 lat gdyński port przechodził wiele modernizacji, tak by mógł przyjmować coraz większe jednostki. Najbliższe lata mają jeszcze bardziej zwiększyć potencjał tego miejsca na polskim wybrzeżu.
Porty morskie działają na wysoce konkurencyjnym globalnym rynku transportowym. Aby zachować i wzmocnić swoją pozycję muszą nieustannie inwestować zarówno w infrastrukturę jak i w powiązania w skali mikro i makro. Inwestycje muszą iść nieustannie i równolegle w parze z codzienną działalnością portu. Kto się zatrzymuje ten wypada z gry. W Gdyni, po chwilowym zastoju, musiano pogodzić się z oddaniem palmy pierwszeństwa Gdańskowi, w którym powstał największy na Bałtyku terminal do przeładunku kontenerów (DCT). Jednak Gdynia bynajmniej nie zamierza się poddać w tej zdrowej, dla polskiej gospodarki, rywalizacji.
Port morski w Gdyni należy do grupy najbardziej efektywnych portów w regionie Morza Bałtyckiego. Specjalizuje się w obsłudze ładunków masowych, które stanowią 1/3 struktury jego przeładunków. Główne wejście do portu ma 150 m szerokości i 14,5 m głębokości. Całkowity obszar portu zajmuje 755 ha na lądzie i 262 ha powierzchni wodnej. Łączna powierzchnia magazynowa wynosi 230 tys. m2, a placów składowych ok. 400 tys. m2. Całkowita długość nabrzeży sięga 18 km, z czego 11 km jest przeznaczona do operacji przeładunkowych. Całość ochrania falochron o długości 2,5 km.
Treść znajduje się w archiwum
Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.