High Five – High Life. Biura w centrum Krakowa

19 maja 2017

Firma Skanska od roku zabudowuje biurowcami fragment ścisłego centrum Krakowa, przylegający bezpośrednio do dworca Kraków Główny. Historia tego miejsca, planów i związanych z nim marzeń krakowian, mamionych od 20 lat wizją Nowego Miasta, jest modelowym przykładem dominującego w Krakowie jeszcze do niedawna schematu współpracy inwestora z miastem.

Komunikacyjne centrum Krakowa przez wiele lat nie mogło doczekać się porządnej miejskiej zabudowy. Skomplikowany (ale bardzo praktyczny i kompleksowy) węzeł komunikacyjny w ramach którego w jednym miejscu na kilku poziomach skupiono wszystkie środki transportu, nie miał szczęścia do zagospodarowania jego najbliższego otoczenia. Wielki inwestor Tishman Speyer Properties został skutecznie przegoniony z Krakowa pod koniec lat 90. Wielu mieszkańców wciąż pamięta plany amerykańskiego dewelopera, który chciał stworzyć w odpowiedniej dla Krakowa skali namiastkę nowoczesnego, żyjącego miasta, doskonale zintegrowanego z dworcem kolejowym.

Niestety ECE Projektmanagement, inwestor który odkupił od Amerykanów działki, postanowił przede wszystkim dobrze zarobić. Zamiast przeszklonego dużego pasażu powstała wielka galeria handlowa ze ślepą ścianą od strony ulicy Pawiej, która miała być w pierwotnych założeniach handlowym deptakiem. Reszta terenu leżała odłogiem przez wiele lat, strasząc dzikim parkingiem i „naturalną roślinnością”. Po jakimś czasie na tyłach galerii handlowej powstały dwa hotele o architekturze przywodzącej na myśl autostradowe motele. Nie tak to miało wyglądać. Miasto zupełnie nie było zainteresowane wyglądem tego kawałka przestrzeni. Urbanistykę i architekturę scedowano przez zaniechanie na prywatnego inwestora.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.