Już ponad 1,7 mln Polaków płaci za najem

06 czerwca 2017

Konieczność posiadania wysokiego wkładu własnego, to powód dla którego coraz więcej osób rezygnuje z zakupu na rzecz najmu. Rynek ten jest w Polsce wciąż niewielki, ale przez ostatnie lata bardzo dynamicznie rośnie - wynika z danych Eurostatu, do których dotarł Open Finance.

Jeszcze w 2009 roku „nad Wisłą” było tylko 839 tysięcy najemców, którzy płacili za dach nad głową rynkowy czynsz – wynika z szacunków Open Finance opartych o dane Eurostatu. Najnowsze dane tego urzędu sugerują, że liczba ta jest obecnie ponad dwukrotnie wyższa. Najemcy płacący czynsz rynkowy stanowią 4,5% społeczeństwa. Mowa jest więc o grupie ponad 1,71 mln osób (dane aktualne na 2015 rok). W ciągu 6 lat rynek wzrósł o 104%.

Najem w modzie

Trudno się temu dziwić. Pamiętajmy, że w 2009 roku doszło do załamania rynku kredytowego, a później przez kolejne lata ceny mieszkań spadały (do końca 2012 roku). W efekcie najemcy zyskiwali argument, aby nie kupować nieruchomości, bo ich ceny spadają. Nie bez znaczenia był też fakt, że na początku kryzysu banki po prostu nie chciały udzielać kredytów. W kolejnych latach coraz niższe stopy procentowe stymulowały i wciąż stymulują popyt na mieszkania. Co ciekawe fakt, że kredyt jest dziś rekordowo tani, a więc czynsz najmu z nawiązką powinien pokryć koszt zaciągniętego długu, wcale nie wydaje się wystarczająco mocnym argumentem, aby najemcy zmienili się we właścicieli. Powodów może być cała masa, ale bez wątpienia ważnym może być niechęć do zadłużania się na 20 – 30 lat lub fakt, że rekordowo dziś tanie kredyty w perspektywie kilku lat zdrożeją. Bezpośrednią przyczyną są jednak wymagania odnośnie wkładu własnego. Dziś żeby kupić mieszkanie z pomocą kredytu trzeba zapłacić aż 20% ceny lokalu w gotówce. Sporo banków przyjmuje też wnioski kredytowe od osób posiadających o połowę niższy wkład własny, ale wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Nawet jednak możliwość zakupu mieszkania z 10-proc. wkładem własnym, to dla wielu młodych osób wyzwanie.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.