Ludzkie szczątki na placu budowy. Co powinien zrobić inwestor?

06 lipca 2018

Odkrycia archeologiczne w trakcie prowadzenia prac budowlanych są częstym powodem opóźnień inwestycji, a niekiedy mogą nawet uniemożliwić ukończenie ich realizacji. Tak może się stać m.in. w Krakowie, gdzie podczas prac związanych z budową hotelu i apartamentowca odkryto ruiny średniowiecznego kościoła, klasztoru i szpitala, a także cmentarzysko, datowane na XIV wiek z ponad 1600 ludzkich szkieletów.

Inwestor posiadał wszelkie pozwolenia

W tym przypadku jednak można było spodziewać się podobnych znalezisk. Inwestycja ma miejsce w zabytkowej części Krakowa, w której znajdował się kościół pw. św. Jadwigi oraz szpital. Przeciwko budowie protestowali mieszkańcy oraz radni dzielnicy Stare Miasto, jednak inwestor otrzymał wszelkie pozwolenia, w tym od małopolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.

– Znaleziska na placu budowy na pewno opóźnią inwestycję, ale nie oznaczają, że inwestor z niej zrezygnuje. Zgodnie z zapewnieniami inwestora, szczątki zostały zabezpieczone, przetransportowane i pochowane. Pozostaje jeszcze kwestia ruin i innych znalezisk archeologicznych. Konserwator zabytków może pozwolić na kontynuowanie przerwanych robót, jeśli dalsza budowa nie doprowadzi do ich uszkodzenia. Jeżeli jednak odkryty zabytek posiada wyjątkową wartość, konserwator zabytków może wstrzymać inwestycję nawet na pół roku – mówi Jacek Kosiński z kancelarii Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.