Mieszkania wyludniają się coraz bardziej

21 maja 2018

W mediach często pojawiają się analizy ostrzegające przed skutkami zmian demograficznych, które będą widoczne przez następne 10, 20 lub 30 lat. Wspomniane zmiany oczywiście wpłyną na funkcjonowanie krajowej „mieszkaniówki”. Wiele osób (niestety również polityków) nie zdaje sobie sprawy, że takie czynniki jak starzenie się społeczeństwa, spadek dzietności oraz emigracja zarobkowa już mocno przemodelowały polskie społeczeństwo.

Według danych Eurostatu, przez dziesięć ostatnich lat średnia wielkość gospodarstwa domowego w Polsce zmniejszyła się o jedną dziesiątą. W tym samym okresie, przybyło ponad 800 000 singli. Spadek przeciętnej liczby osób w rodzinach i mieszkaniach prawdopodobnie jest mocno niedoszacowany i nie uwzględnia całego wpływu emigracji zarobkowej.

Przez 10 lat krajowe rodziny skurczyły się w zastraszającym tempie …

Ciekawe i zarazem niepokojące dane na temat polskich gospodarstw domowych, są dostępne na stronie Eurostatu. Dzięki informacjom podawanym przez tę instytucję, można samodzielnie obliczyć przeciętną wielkość gospodarstwa domowego w Polsce (patrz poniższy wykres). Wyniki obliczeń wskazują, że w 2006 roku, przeciętne polskie gospodarstwo domowe liczyło prawie trzy osoby (dokładniej - 2,99 osoby). Taka wartość pozytywnie wyróżniała Polskę na tle krajów „starej unii”. W połowie bieżącej dekady, porównywalny wynik oscylował już na poziomie 2,7 osoby. Prawdopodobnie jest on przeszacowany, ponieważ nie uwzględnia realnego znaczenia emigracji zarobkowej. Jeśli weźmiemy pod uwagę emigrantów z Polski (2,4 mln w 2015 roku wg. GUS), to okaże się, że przeciętna polska rodzina obecnie liczy około 2,5 osoby. Analogiczny wskaźnik z krajów Zachodniej Europy zwykle wynosi 2,0 – 2,4 osoby. Jak widać, polskie gospodarstwa domowe pod względem wielkości coraz bardziej przypominają swoje odpowiedniki z krajów „starej unii”. To wątpliwe pocieszenie zważywszy na fakt, że kraje znacznie zamożniejsze od Polski (takie jak np. Niemcy), mają poważne kłopoty z dostosowaniem się do zmian demograficznych.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.