Na zakupy na ulice handlowe, osiedla mieszkaniowe i do biurowców?

12 kwietnia 2018

Szybki rozwój centrów handlowych, sektora biurowego i mieszkaniowego wpływa na zmianę zakupowych upodobań Polaków i tworzy atrakcyjną niszę dla najemców szukających nowych lokalizacji dla swoich sklepów. Jednocześnie ulice handlowe kojarzone jeszcze do niedawna z firmami odzieżowymi i markami luksusowymi, stają się gastronomicznym centrum każdego większego miasta.

Handel w centrach...miast

Wiele modnych marek w jednym miejscu, dogodna, centralna lokalizacja, zapewnione miejsca parkingowe i możliwość zrobienia zakupów w komfortowych warunkach - te czynniki budują przewagę konkurencyjną wielkich obiektów handlowych w stosunku do tzw. high streets. W tym aspekcie dość zdecydowanie różnimy się od naszych sąsiadów z Europy Zachodniej, gdzie centra handlowe zlokalizowane są głównie na obrzeżach i stanowią uzupełnienie oferty miejskiej, a robienie zakupów na ulicach handlowych jest już tradycją.

- Preferencje zakupowe Polaków mają swoją specyfikę – tłumnie odwiedzamy galerie, a butiki w centrach miast odgrywają dla nas mniejszą rolę jako lokalizacje zakupowe. Warto jednak zauważyć, że ruch na ulicach handlowych utrzymuje się na wysokim poziomie. Bardzo często w miejsce sklepów modowych powstają restauracje lub kawiarnie, a ulice handlowe zmieniają po prostu swój charakter i stają się gastronomicznym centrum każdego większego miasta - informuje Grażyna Melibruda, Dyrektor w Dziale Wynajmu Powierzchni Handlowych, JLL.

Potwierdzają to liczby. Jak wynika z danych JLL, restauracje, bary szybkiej obsługi i kawiarnie zajmują średnio ponad 30% lokali użytkowych w centrach największych polskich miast, dwa razy więcej niż butiki modowe. Widać to wyraźnie w Trójmieście. Chociaż aglomeracja składa się z trzech miast o odmiennych charakterach, to Gdańsk, Gdynię i Sopot łączy to, że nie posiadają wyraźnej strefy handlu śródmiejskiego. Są lokalizacjami wybieranymi przez turystów, zatem takie ulice jak Długa czy Bohaterów Monte Casino skupiają głównie restauracje i sklepy z pamiątkami, które prosperują najlepiej w sezonie turystycznym.

Na tle siedmiu największych miast w Polsce zdecydowanie wyróżnia się Kraków, który zachował swoje dawne tradycje kupieckie. W rozwoju śródmiejskiego handlu w Krakowie wcale nie przeszkadza dobrze rozwinięta sieć gastronomiczna, także znajdująca się w starej, handlowej części miasta, ani Galeria Krakowska, która posiada bezpośrednie połączenie z Dworcem PKP. Podobnie jest w Poznaniu. Pomimo tego, że większość dużych galerii handlowych znajduje się w promieniu 2 km od najważniejszych ulic handlowych to na takich ulicach jak św. Marcin, Półwiejska czy na Starym Mieście działa wiele lokalnych firm i prywatnych zakładów rzemieślniczych.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.