We współczesnym świecie zmiany w każdej dziedzinie naszego życia przyspieszają w coraz większym stopniu. Coś, co dawniej ulegało powolnym przeobrażeniom, dziś zmienia się na naszych oczach.
Ostatnie 20 lat z technologicznego punktu widzenia zupełnie przeobraziło świat. Wystarczy parę lat by koncepcja szybko przeszła w fazę wdrożeniową. Pomysł goni pomysł, a współczesny człowiek stara się za tym nadążyć.
Technologia zmienia człowieka. Żyjemy inaczej niż nasi rodzice, szybciej i intensywniej. Ostatnie dekady to jednak nie tylko nasza ciągła pogoń za technologiczną rewolucją. Społeczne przemiany, sposób życia wytworzyły nową, dawniej niszową, kategorię socjalną – singli. W bogatych krajach cywilizacji zachodniej, a zwłaszcza w wielkich aglomeracjach, ludzi będących samotnymi z wyboru przybywa z roku na rok. W niektórych miastach to są już wartości stanowiące 30-40% ogółu mieszkańców. Taka rzesza ludzi ma diametralnie inne priorytety życiowe i wytworzyła duży popyt na małe, kompaktowe, niedrogie w utrzymaniu mieszkania.
W tym przypadku to nie technologia wykreowała sztucznie zapotrzebowanie na nowe rzeczy, lecz człowiek zmusił projektantów przyszłości do znalezienia klucza do rozwiązania ich problemów. Klasyczny cykl inwestycyjny trwa długo i od momentu powstania projektu do oddania klucza właścicielowi mieszkania upływa dużo czasu. Trend wznoszenia budynków wyłącznie z małymi mieszkaniami dopiero powoli się rozwija. Dotychczasowy model wznoszenia budynków skrojonych głównie pod potrzeby typowej rodziny z dzieckiem nie jest tak łatwo i szybko zmienić.
Klasycznym, nasuwającym się od razu na myśl pomysłem zaradzenia temu stanu rzeczy, było by po prostu zmienienie celów projektowych i wznoszenie w większych ilościach budynków z mieszkaniami o małych metrażach. Można też pójść inną drogą i zrewolucjonizować rynek mieszkaniowy poprzez zastosowanie nowych technologii oraz wykorzystanie już istniejących do zmiany myślenia o tym jak powinien być budowany i jak powinien wyglądać skończony wielopiętrowy dom dla singli. Na przykład tak jak to zrobiono w Nowym Jorku.
Treść znajduje się w archiwum
Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.