Prognozy ekspertów na 2018 r.

19 stycznia 2018

Czy w roku 2018 możemy spodziewać się kolejnych rekordów w sprzedaży mieszkań? Jakie czynniki będą miały istotny wpływ na ceny oraz liczbę sprzedanych lokali?

Mateusz Juroszek, Wiceprezes ATAL S.A.

Dynamiczny rozwój sektora to naturalna konsekwencja niesłabnącego zapotrzebowania na lokale mieszkaniowe. Jak wskazują analitycy, w Polsce nadal brakuje setek tysięcy mieszkań. Czynnikami dodatkowo stymulującymi wzrost zainteresowania ofertą deweloperów są niskie stopy procentowe, spadające bezrobocie czy rosnące zarobki. Ponadto rynek stymulowany jest również zakupami nieruchomości w celach inwestycyjnych. Wszystko to pozwala sądzić, że najbliższe kwartały nie powinny przynieść zmian i sprzedaż mieszkań powinna utrzymać się co najmniej na takich samych poziomach jak w 2017 roku. Jednak naszym kluczowym celem nie jest dążenie do jak największej liczby sprzedanych mieszkań, skupiamy się przede wszystkim na utrzymaniu wysokiego poziomu rentowności inwestycji.

Zauważalny wzrost cen gruntów, kosztów materiałów budowlanych i wykonawstwa ma bezpośrednie przełożenie na finalne wyższe ceny metra kwadratowego. Nie obawiamy się jednak spowolnienia sprzedaży. Unikatowy model biznesowy bazujący m.in. na własnym generalnym wykonawstwie pozwala nam na kompensowanie rosnących kosztów realizacji inwestycji. Ponadto, działając w 7 największych aglomeracjach w Polsce, ATAL prowadzi efektywną politykę zakupu gruntów i możliwie szybko uruchomia na nich sprzedaż, co pozytywnie przekłada się na marżowość inwestycji. To sprawia, że nie włączając się w wyścig cenowy między pozostałymi deweloperami, możemy zaproponować klientom bardzo dobry produkt w atrakcyjnych cenach.

Ron Ben Shahar, partner Angel Poland Group

Rynek nieruchomości nie zwalnia tempa. Od października 2016 roku do września 2017 roku, w sześciu aglomeracjach o największej skali obrotów, wprowadzono do sprzedaży 69,9 tys. nowych lokali – wynika z monitoringu REAS. To absolutny rekord w historii polskiego rynku deweloperskiego. Jednocześnie rosną ceny mieszkań wprowadzanych na rynek - to pokazuje między innymi, że deweloperzy zwiększają udział droższych inwestycji w nowej podaży.

Pozytywne wyniki notuje sektor popularny, ale nie tylko. Angel Poland Group obserwuje stały wzrost zapotrzebowania na nieruchomości z segmentu premium. Na przykład w Angel River właścicieli znalazło 80% apartamentów i to mimo że budynek osiągnął dopiero stan surowy otwarty. Sukces sprzedaży pokazuje, że wrocławscy klienci czekali na inwestycję w centrum miasta, tuż nad rzeką, z bezpośrednim dostępem do terenów zielonych. Dobre dane dotyczące segmentu premium opublikował również REAS - w trzech pierwszych kwartałach 2017 roku sprzedano więcej apartamentów i apartamentów luksusowych niż w całym 2016 roku.

Oceniamy, że sytuacja może ulec zmianie w 2018 roku. Widzimy wzrost cen gruntów oraz generalnego wykonawstwa. Czynniki te przyczynią się do wzrostu cen mieszkań, co z kolei może wpłynąć na dynamikę sprzedaży inwestycji. Należy również pamiętać o ryzyku ewentualnego wzrostu stóp procentowych, co przełoży się na zwiększenie kosztów zakupu nieruchomości. Za utrzymaniem rozwoju sprzedaży mieszkań przemawia dobra koniunktura, którą wspiera stabilny wzrost gospodarczy, małe bezrobocie i rosnące płace. Na cenę metra kwadratowego wpływa niezmiennie lokalizacja, standard, a także udogodnienia dodatkowe oferowane w budynku.

Badania Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że liczba osób planujących zakup nieruchomości jest najwyższa od poprzedniego boomu z lat 2006-2008. Ważnym wydarzeniem 2018 roku na rynku nieruchomości będzie na pewno zakończenie rządowego programu Mieszkanie dla Młodych. Wstrzymanie dopłat częściowo odczują klienci zainteresowani tanimi lokalami.

Krzysztof Foder, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu, Bouygues Immobilier Polska

Od kilku lat koniunktura na rynku mieszkaniowym sprzyja deweloperom. Hossa nadal trwa i nie spodziewamy się, aby w kolejnym roku ten trend uległ większej zmianie. Rekordowy popyt na mieszkania jest wciąż obserwowalny. Rada Polityki Pieniężnej zaanonsowała przesunięcie spodziewanej podwyżki stóp procentowych na koniec roku 2018, co podtrzyma wysoki udział zakupów klientów rezygnujących z niskooprocentowanych lokat bankowych. W 2018 roku planujemy rozpoczęcie nowych równie atrakcyjnych inwestycji mieszkaniowych.

Rok 2018 może okazać się przełomowy dla poziomu cen mieszkań, które były stabilne przez ostatnie 5 lat. Ceny generalnego wykonawstwa wzrosły w tym roku o kilkanaście procent. Powiązane jest to przede wszystkim z deficytem pracowników oraz z rosnącymi cenami materiałów budowlanych, np. stali. Dodatkowo topnieje podaż gruntów i deweloperzy gotowi są zapłacić za nie dużo więcej niż 2 lata temu. Przy wzroście tych dwóch kluczowych kosztów, które mają wpływ na cenę mieszkań, trudno spodziewać się, aby deweloperzy utrzymali stałe ceny i obniżyli marże. Niestety wówczas koszty zostają przeniesione na cenę ofertową.

Aktualnie pozytywnymi czynnikami, które napędzają popyt pozostają: wzrost wynagrodzeń, niska stopa bezrobocia i dobre nastroje zakupowe.

Michał Witkowski, Dyrektor Sprzedaży Skanska Residential Development Poland

Od kilku lat sytuacja na rynku nieruchomości jest albo bardzo dobra, albo stabilna. Wielce prawdopodobne, że ten stan utrzyma się przez kolejne miesiące, biorąc pod uwagę optymistyczne prognozy analityków gospodarczych oraz fakt, że Polska posiada stosunkowo mało mieszkań. Według raportu Deloitte w 2016 roku dysponowaliśmy liczbą 2,5 mln lokali. Dla porównania - niemal dwa razy tyle mieszkań przypadło Czechom, krajowi dużo mniejszemu od Polski. Reagując na tę potrzebę rodzimy rynek pierwotny sukcesywnie rozbudowuje swoją ofertę.

Najbliższe miesiące to dobry moment na zakup mieszkania, ze względu na rosnące ceny gruntów, materiałów oraz usług budowlanych. Podwyżki te w naturalny sposób wpłyną na wzrost cen za metr kw. Ważny jest również fakt, że zmieniają się zarobki i styl życia osób kupujących mieszkania. W Skanska zauważamy coraz większe zainteresowanie mieszkaniami o podwyższonym standardzie z dodatkowymi udogodnieniami - rozwiązaniami smart home, a także rozwijającą się w Polsce usługą fit outów, czyli ofertą kompleksowych realizacji, obejmujących sprzedaż mieszkań, remont i aranżacje wnętrz. Kolejnym zauważalnym trendem jest zainteresowanie eko osiedlami. Obserwujemy wśród klientów coraz większą potrzebę kupowania mieszkań w dobrej lokalizacji, w sąsiedztwie pracy, przedszkola dla dziecka i miejskich rozrywek, przy jednoczesnym pragnieniu codziennego kontaktu z naturą. Deweloperzy zaczynają przykładać coraz większą uwagę do aranżacji części wspólnych w elementy rekreacji i nasadzenia roślinności. Ważnym parametrem stają się też certyfikaty środowiskowe, gwarantujące zachowanie norm jakościowych i ekologicznych.

Michał Styś, Dyrektor Zarządzający OPG Property Professionals

W 2017 roku zaobserwowaliśmy w Polsce wyjątkową aktywność transakcyjną i inwestycyjną na rynku mieszkaniowym. Fazie wzrostowej sprzyjała ogólna dobra koniunktura gospodarcza, która pociągnęła za sobą wysoki popyt na powierzchnie pod wynajem oraz własne M. Z sytuacji ekonomicznej próbują skorzystać deweloperzy, którzy budują dziś dwa razy więcej, niż cztery lata temu i póki co nie zwalniają jeszcze nogi z gazu. Jak wynika z najnowszych badań GUS, od stycznia do października do użytkowania oddano blisko 69 tys. lokali przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem. To prawie o 12% więcej, niż w analogicznym okresie w zeszłym roku. Jeszcze bardziej imponująco prezentują się dane dotyczące mieszkań, których budowę rozpoczęto (wzrost o 23%) lub na których budowę wydano pozwolenie lub dokonano zgłoszenia z projektem (wzrost o 27%). Czy nowa podaż znajdzie pokrycie w portfelach oraz skłonnościach zakupowych Polaków? Na tę chwilę ciężko o jednoznaczne prognozy, aczkolwiek utrzymujący się, wysoki popyt oraz stale poszerzająca się oferta stanowią raczej dobry prognostyk dla deweloperów, którzy mają szanse zamknąć rok 2017 kolejnym rekordem sprzedaży. Na półmetku tego roku w sześciu największych aglomeracjach Polski swoich nabywców znalazło 36,4 tys. mieszkań, czyli o blisko 25% więcej, niż w analogicznym okresie przed rokiem. Do końca grudnia liczba ta przekroczy 72 tys., czyli również więcej niż przed rokiem. Osobiście nie spodziewam się, aby korzystny trend miał w ciągu kolejnych 12 miesięcy znacząco osłabnąć, aczkolwiek ze względu na wygaszenie programu MdM, możliwe jest pewne uspokojenie w pierwszym i drugim kwartale przyszłego roku.

W obliczu zwiększonej podaży, ceny mieszkań na największych rynkach utrzymywały się przez cały rok na względnie stałym poziomie. Spośród największych miast reprezentujących rynki regionalne, większe wahania zanotowano głównie w Trójmieście. Rynek rozwija się dynamicznie, lecz stabilnie. Brak większych wahań cen można interpretować jako równowagę pomiędzy popytem i podażą. Czy status quo na cennikach utrzyma się przez kolejny rok? Na cenę metra kwadratowego mogą wpłynąć przewidziane podwyżki kosztów wykonawstwa, w szczególności robocizny. Objawi się to albo wzrostem cen mieszkań, albo zmniejszeniem marż deweloperskich. Już teraz deweloperzy kupują coraz droższe grunty, co wraz ze wzrostem kosztów produkcji może zwiastować zmiany dla branży. Sporo powinno też zależeć od rynku mieszkań na wynajem, który coraz prężniej się rozwija i dywersyfikuje. Choć lokale przeznaczone na wynajem wciąż stanowią stosunkowo nieduży kawałek tortu na rynku mieszkaniowym, to w ostatnim czasie nie sposób nie dostrzec ich rosnącego znaczenia. Wynika to z coraz większego zainteresowania lokowaniem kapitału w nieruchomościach przez inwestorów indywidualnych, a także wysokich stóp zwrotu z najmu, które wygrywają konkurencję z lokatami bankowymi czy obligacjami. Polacy wolą dziś zainwestować pieniądze w mieszkanie, niż trzymać je w banku. Z drugiej strony widzimy dynamiczny wzrost wśród deweloperów, którzy powoli, lecz konsekwentnie dywersyfikują swoją ofertę i wprowadzają nowe produkty skierowane do wynajmujących. Na rynku mieszkaniowym prędzej czy później swoje piętno odcisną też inwestorzy instytucjonalni, którzy coraz chętniej spoglądają w stronę Polski.

Tomasz Konarski, Prezes Zarządu YIT w Polsce

Wzrost siły nabywczej związany z podwyżkami wynagrodzeń, niskie bezrobocie oraz stabilna przyszłość zatrudnionych pozwala im dokonywać kluczowych zakupów, do których należy zakup mieszkania. Inflacja natomiast, mimo presji, utrzymuje się poniżej przyjętego celu inflacyjnego na poziomie 2,5%. Można zatem oczekiwać, że sprzedaż mieszkań w 2018 r. utrzyma się na wysokim poziomie, prawdopodobnie jednak nie przekraczając poziomu z bieżącego roku.

Wpływ na ceny metra kwadratowego oraz liczbę sprzedawanych mieszkań będzie miał szereg czynników związanych bezpośrednio z rynkiem mieszkaniowym, a także w jego otoczeniu.

Do tych pierwszych należy niewątpliwie kwestia zakupu gruntów, które obecnie kosztują od kilkunastu do kilkudziesięciu procent więcej niż w ostatnich latach. Kolejnym z najważniejszych elementów wpływających na cenę jest koszt budowy. W związku z dużym wzrostem gospodarczym, jak również uruchomieniem projektów infrastrukturalnych, pojawiły się trudności w znalezieniu odpowiedniej ilości podwykonawców. To skutkuje natomiast wzrostem cen wykonawstwa na poziomie około kilkunastu procent.

Jeśli chodzi o wpływ otoczenia, to na rynek nieruchomości pozytywnie wpływa utrzymanie stóp procentowych, które od 33 miesięcy pozostają na historycznie niskim poziomie 1,5%. Obecne prognozy przewidują, że do ewentualnej podwyżki może dojść dopiero w 2019 roku. Ponadto, niski koszt finansowania oraz opłacalność inwestycji w nieruchomości, wraz z rosnącą siłą nabywczą klientów, to pozytywne sygnały dla deweloperów, mimo rosnących kosztów gruntu i budowy.

Dariusz Krawczyk, Prezes Zarządu Polnord SA

Utrzymanie obecnej dynamiki wzrostu sprzedaży mieszkań może być trudniejsze w kolejnych latach. Ewentualne spowolnienie nie wyklucza jednak ustanawiania kolejnych historycznych rekordów przez deweloperów, w tym przez naszą Spółkę. Utrzymanie trendu wzrostowego w 2018 r. będzie wymagało dużej aktywności na rynku i podejmowania odpowiednich decyzji biznesowych.

Wzrostu cen lokali można spodziewać się już w pierwszych miesiącach nowego roku. Główną przyczyną podwyżek są rosnące koszty pracy w całym sektorze budowlanym. Z danych dostarczanych przez rynek wynika, że pensje fachowców budowlanych wzrosły w ostatnim czasie nawet o 30 procent. Już dziś koszty pracownicze stanowią jedną trzecią wartości kontraktów zawieranych przez deweloperów z generalnymi wykonawcami. Podwyżki cen mieszkań nie będą jednak znaczące. Nie należy spodziewać się żadnych gwałtownych zmian w branży mieszkaniowej w nadchodzącym roku. Nieruchomości nadal będą atrakcyjną ofertą dla inwestorów poszukujących korzystnych lokat kapitału, a zauważalny wzrost cen może tę atrakcyjność jeszcze zwiększyć. Utrzymanie dynamiki sprzedaży będzie wymagało od deweloperów bardziej wytężonej pracy. W Polnordzie zdajemy sobie z tego sprawę i jesteśmy do 2018 roku dobrze przygotowani.

Marcin Krasoń, analityk rynku nieruchomości, Home Broker

Jeszcze nigdy deweloperzy nie sprzedawali tylu mieszkań co teraz. Jak policzyła firma REAS, w ostatnich czterech kwartałach działający na sześciu najważniejszych rynkach deweloperzy sprzedali 72 tys. lokali mieszkalnych. Jest to rekordowa wartość, o prawie jedną czwartą wyższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Spodziewam się, że i cały 2017 rok zakończy się spektakularnym rekordem sprzedaży, wysoce przewyższającym wolumeny z czasu boomu mieszkaniowego lat 2005-2008.

To, jak będzie wyglądał 2018 r. w dużej mierze zależy od sytuacji ze stopami procentowymi. Na tę chwilę wygląda na to, że podwyżki mogą, ale nie muszą nastąpić – „na dwoje babka wróżyła”. Podwyżka stóp utrudniłaby dostęp do kredytów hipotecznych i obniżyła atrakcyjność inwestowania w mieszkania na wynajem. Rynek mieszkaniowy zależny jest od ogólnej sytuacji gospodarczej – im więcej ludzie zarabiają i bezpieczniej czują się w miejscu pracy, tym chętniej inwestują (a zakup mieszkania to dla wielu najważniejsza inwestycja w życiu).

Dodatkowym czynnikiem decydującym o sytuacji na rynku mieszkaniowym będzie w najbliższych latach rozwój programu Mieszkanie Plus. Póki co jest on na etapie raczkowania, ale z każdym kwartałem poznajemy więcej szczegółów. Ujawniane są kolejne lokalizacje, gdzie powstaną tanie mieszkania na wynajem z opcją dojścia do własności, ruszają też pierwsze budowy. Tam gdzie powstanie dużo nowych mieszkań jest ryzyko, że dojdzie do ograniczenia popytu na lokale od deweloperów, a to może odbić się na cenach.

Nie spodziewałbym się jednak załamania i spadków cen o 20 albo 30 procent. Warto bowiem pamiętać, że Mieszkanie Plus adresowane jest raczej do klientów o skromnych zarobkach, których rzadko stać na zakup od dewelopera.

Andrzej Gutowski, Członek Zarządu, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu Ronson Development

Wg nas w 2018 roku ta obserwowana aktualnie duża aktywność rynku powinna się utrzymać. Zapowiadana podwyżka stóp procentowych nie powinna być znacząca. Podobnie jeśli chodzi o mniejszy niż w 2017 roku budżet na rządowy program MdM, z którego środki wyczerpały się błyskawicznie zaraz po uruchomieniu składania wniosków.

Czynnikiem, który może wpływać w pewnym sensie na rynek mieszkaniowy w 2018 może być spadek zainteresowania deweloperów nowymi gruntami, który związany jest z drastycznymi wzrostami cen generalnego wykonawstwa. To problem, z którym deweloperzy musieli się zmierzyć już w ubiegłym roku. Chodzi tutaj zarówno o wzrost cen materiałów, jak i problemy związane z brakiem ludzi do pracy w firmach budowalnych. Jeśli ten problem będzie się pogłębiał, deweloperzy odczują to w postaci wzrostu kosztów, co może oznaczać spadek osiąganych marż. Może to także oznaczać trudności w terminowej realizacji inwestycji, co będzie miało przełożenie na podaż i być może na wzrosty cen mieszkań.

Teresa Witkowska, Dyrektor Sprzedaży RED-Real Estate Development

Moim zdaniem tak. Od kilku lat trwa boom na rynku nieruchomości. Bardzo dużo inwestycji jest obecnie w trakcie realizacji, a termin ich oddania na koniec 2018 roku mobilizuje klientów -  wiele z nich nadal inwestuje swoje oszczędności w zakup nieruchomości zamiast np. utrzymywać środki na lokatach bankowych. Ważnym czynnikiem jest też dobra sytuacja na rynku pracy i niska stopa bezrobocia. Potrzeby mieszkaniowe zawsze będą, a istotnym czynnikiem skłaniającym do zakupu jest także to, że w Polsce nadal mamy duży niedobór mieszkań.

Będzie kilka czynników mających wpływ na te zjawiska. Przede wszystkim jesteśmy na finiszu programu „Mieszkanie dla Młodych” – dopłata z programu w wielu przypadkach wystarczała na wymagany przez banki wkład własny do zakupu mieszkania lub w znacznej mierze go uzupełniała. W kolejnym roku mniej Polaków będzie więc mogło kupić mieszkanie na kredyt. Dodatkowo analitycy prognozują podwyżki stóp procentowych, co będzie miało wpływ na zwiększenie się rat kredytów hipotecznych. Pomimo tego, że rynek mieszkaniowy w ostatnim czasie bił rekordy pod względem liczby ukończonych inwestycji i pozwoleń na budowę kolejnych nieruchomości, na rynku zaczyna brakować atrakcyjnych z punktu widzenia kupujących mieszkań, w dogodnej lokalizacji, o odpowiednim metrażu. Dobrych lokalizacyjnie gruntów pod zabudowę jest po prostu coraz mniej, więc deweloperzy wykorzystują tereny mniej atrakcyjne np. na obrzeżach miast. Na wzrost cen i ilości sprzedawanych lokali może mieć też wpływ wzrost kosztów materiałów budowlanych. Jednocześnie wzrosną też ceny robocizny, zarówno w przypadku dużych, jak i mniejszych firm.

Adam Dąbkowski, Dyrektor Generalny Nexity Polska

Polski rynek mieszkaniowy jest w dobrej kondycji, ale na horyzoncie widać spowolnienie. Kolejne miesiące zapowiadają ochłodzenie koniunktury. Rok 2018 dla rynku mieszkaniowego może okazać się ostatnim rokiem hossy. Prognozuje się, że na znaczeniu nieco stracą czynniki napędzające wysoką sprzedaż w ubiegłych latach.  Prawdopodobna podwyżka stóp procentowych sprawi, że lokowanie oszczędności w mieszkania nie będzie już tak atrakcyjne w porównaniu do innych form inwestowania, w tym lokat.

Ceny mieszkań w kraju zaczęły rosnąć. Średnie wartości w przeliczeniu na metr kwadratowy są obecnie najwyższe od sześciu lat. W ciągu ostatniego roku średnia cena za metr wzrosła o 3,4 proc. Powody wzrostu cen mieszkań w 2018 roku są dwa. Przede wszystkim to niskie stopy procentowe, które powodują, że kredyty są tanie, a lokaty nisko oprocentowane. Dodatkowo dobra sytuacja gospodarcza, czyli spadające bezrobocie i rosnące wynagrodzenia a do tego jeszcze pieniądze z programu 500+ powodują, że Polacy mają coraz więcej pieniędzy i chcą inwestować na rynku nieruchomości. Póki stopy procentowe są na niskim poziomie, a koniunktura jest dobra, to możemy się spodziewać, że ceny mieszkań będą rosły. Systematycznie drożeją bowiem działki pod budowę, a ich ilość została ograniczona przez regulacje dotyczące obrotu ziemią rolną. Ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa utrudniła, a nawet uniemożliwiła niektórym deweloperom zakup działek pod inwestycję w wielu lokalizacjach. Znacząco wzrosły także koszty generalnego wykonawstwa, które związane są m.in. z podniesieniem wymagań dotyczących energooszczędności budynków. Jeśli deweloperzy będą chcieli utrzymać marże na dotychczasowym poziomie, zapewne będą zmuszeni do stopniowego podniesienia cen ofertowych za nowe nieruchomości.

Tomasz Sujak, Członek Zarządu Archicom S.A.

Wszystko wskazuje na to, że rok 2017 będzie kolejnym rekordowym rokiem pod względem sprzedaży lokali – zarówno dla Archicomu, jak i całego rynku. Klienci nabyli już ponad 1.500 lokali z naszej oferty, cel sprzedażowy na ten rok został już zrealizowany. Wśród najchętniej wybieranych osiedli znalazły się Olimpia Port, Cztery Pory Roku i Słoneczne Stabłowice. W przyszłym roku na ilość sprzedawanych lokali niezmiennie wpływ będą miały warunki makroekonomiczne, a są wciąż sprzyjające. Niskie stopy procentowe i rosnące płace sprawiają, że Polacy chętnie decydują się na zakupy zarówno na cele własne, jak i inwestycyjne. Na przestrzeni ostatnich miesięcy zaobserwowaliśmy wzrost kosztów budowy, co obok cen i dostępności gruntów pod zabudowę będzie determinować kształtowanie się cen mieszkań w przyszłym roku. Przyglądamy się temu zjawisku i będziemy dostosowywać strategię do sytuacji na rynku. 

Jacek Zengteler, Dyrektor działu projektów mieszkaniowych Yareal Polska

Obecny, rekordowy popyt na nowe mieszkania w dużych miastach wskazuje na optymistyczną sytuację na rynku mieszkaniowym, co potwierdzają analizy w zasadzie wszystkich czynników makroekonomicznych. W Polsce nadal są bardzo duże potrzeby mieszkaniowe, a rosnące od kilku lat zainteresowanie nowymi lokalami wydaje się nie ustępować. Jednak trzeba też pamiętać o istotnych dla przyszłości rynku - bardzo już odczuwalnych - ograniczeniach po stronie podażowej, takich jak rekordowe ceny i coraz mniejsza dostępność gruntów inwestycyjnych, wzrost cen materiałów budowlanych i kosztów robocizny. Takie czynniki - podobnie jak niekorzystne zmiany w przepisach - wskazują, że możemy oczekiwać stopniowego zmniejszania się liczby nowych mieszkań na sprzedaż w kolejnych miesiącach. Ceny mieszkań najprawdopodobniej będą rosnąć pod wpływem przewagi popytu nad podażą. Tym samym, nadchodzący rok może nie być rekordowy pod względem liczby sprzedanych mieszkań, ale ceny za metr kwadratowy mogą osiągnąć nowe maksimum.

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.