Przez piractwo internetowe polska gospodarka traci ponad 3 mld zł rocznie

21 czerwca 2017

Co drugi polski internauta w wieku 15-75 lat korzysta z nielegalnych źródeł poszukując treści.

Piractwo w Internecie przybiera w ostatnich latach na sile. Z nielegalnych źródeł treści korzysta co drugi polski internauta w wieku 15-75 lat. Z analizy przeprowadzonej przez firmę doradczą Deloitte na zlecenie Stowarzyszenia Kreatywna Polska wynika, że łączne straty polskiej gospodarki z tytułu piractwa internetowego w 2016 roku wyniosły ponad 3 mld zł, a straty Skarbu Państwa to około 836 mln zł. Ubiegłoroczne szacunkowe przychody serwisów pirackich udostępniających w sieci filmy, seriale, muzykę, prasę czy książki to nawet 745 mln zł. Mimo, że oferta legalnych dostawców treści jest coraz bogatsza i bardziej dostępna, internauci wybierają pirackie źródła ze względu na niższą cenę oraz łatwość i szybkość dotarcia. Problemem jest również to, że nie udało się zintensyfikować działań legislacyjnych w zakresie ochrony legalnego rynku i lepszej ochrony prawnej treści i to pomimo obowiązku dostosowania prawa krajowego do norm unijnych.

Coraz szerszy dostęp do nowoczesnych technologii i rosnąca liczba internautów sprawiły, że nielegalny obrót treściami stał się bardzo intratnym zajęciem. Osoby i firmy, które się nim zajmują unikają odpowiedzialności prawnej dzięki konstruowaniu skomplikowanych łańcuchów usług powiązanych.

- Piractwo stało się dobrze zorganizowanym ekosystemem, który wskutek braku odpowiednich ochronnych mechanizmów prawnych negatywnie oddziałuje nie tylko na legalny rynek, ale także na krajową gospodarkę i kieszenie konsumentów. Obszar ten, będący nierzadko poza zasięgiem kontroli, coraz częściej jest także źródłem problemów związanych np. z bezpieczeństwem danych czy złośliwym oprogramowaniem – mówi Teresa Wierzbowska, Prezes Stowarzyszenia Sygnał, które jest członkiem Stowarzyszenia Kreatywna Polska.

Z szacunków Deloitte wynika, że łączne roczne straty generowane w polskiej gospodarce w wyniku istnienia zjawiska piractwa treści w Internecie wyniosły w ubiegłym roku ponad 3 mld zł. Jest to suma, za którą można by pokryć około 30 proc. rocznych wydatków Skarbu Państwa na kulturę i media lub zakupić cztery bilety do kina dla każdego obywatela. Fakt istnienia piractwa internetowego na taką skalę to także 27,5 tys. utraconych miejsc pracy, czyli tyle ile pozwoliłoby całkowicie zlikwidować bezrobocie np. w mieście Łódź. To również 836 mln zł rocznie strat dla Skarbu Państwa, czyli suma za którą można by zbudować ponad 2 Centra Nauki Kopernik lub kwota, która wystarczyłaby na zasilenie bibliotek w kraju ponad 33 mln książek.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.