Rok 2018. Wyjątkowe 12 miesięcy w historii mieszkaniówki

27 grudnia 2018

Kończący się rok spełnia wszelkie warunki, by zapisać się w historii rodzimego rynku nieruchomości mieszkaniowych nie tylko jako kolejny bardzo udany, ale także wyjątkowy, kto wie czy nie nawet w wymiarze historycznym. Co decyduje o takim stanie rzeczy i czy mieszkaniówkę czeka rewolucja już od początku nowego roku?

Rynek w drodze do normalności

Za nami pięcioletni okres sprzedażowo-inwestycyjnej prosperity na pierwotnym rynku mieszkaniowym, w czasie którego jego statystyki uległy co najmniej podwojeniu. Windowanie deweloperskich wyników sprzedaży mieszkań z roku na rok nawet o jedną piątą wydawało się jeszcze niedawno zjawiskiem na tyle powszednim, że nie budzącym już większych emocji. Tymczasem jak tłumaczą eksperci portalu RynekPierwotny.pl dobiega końca rok 2018, który według wszelkiego prawdopodobieństwa przyniesie spadek sprzedaży lokali z pierwszej ręki rzędu kilkunastu procent. Oznacza to cofnięcie statystyk sprzedażowych pierwotnego segmentu mieszkaniówki do poziomów z 2016 roku.

Jednocześnie w ostatnich dwunastu miesiącach mocno przyspieszyły wzrosty cen. Średnia zwyżka stawek mkw. deweloperskiego lokum w największych krajowych aglomeracjach wyniesie w tym roku około 10 proc. Z jednej strony to sporo, z drugiej natomiast jest to oczekiwane i usprawiedliwione odreagowanie zastoju cenowego kilku lat poprzednich. Z kolei przyśpieszone wzrosty cen nowych mieszkań w korelacji ze spadkiem wolumenu ich sprzedaży, to podręcznikowe symptomy koniunkturalnego przesilenia, które zapowiada nadejście nieco spokojniejszych czasów dla uczestników rynku nieruchomości.

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.