Operator zarządzający wynajmem ponad 2 tys. apartamentów w 30 polskich miastach i miejscowościach wypoczynkowych przeanalizował sytuację związaną z pandemią koronawirusa. Zdaniem jego analityków rynek działek rekreacyjnych i budowlanych w atrakcyjnych turystycznie rejonach nie zareagował na rozprzestrzenianie się wirusa.
Według firmy, może to sugerować, że inwestorzy i właściciele nie wierzą, by obecna sytuacja w Polsce miała długo potrwać. Poza tym od zawsze inwestują w ziemię, a więc nawet w kryzysie to dla nich bezpieczne rozwiązanie.
Treść znajduje się w archiwum
Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.