W tył zwrot

07 czerwca 2017

Polska energetyka idzie pod prąd nie tylko europejskiemu ale również światowemu trendowi zmniejszania uzależnienia od paliw kopalnych. Nawet Chiny, międzynarodowy synonim zanieczyszczenia środowiska naturalnego, porzucają węgiel na rzecz wiatru i słońca. Polska postanowiła być mądra inaczej i zadośćuczynić deficytowym spółkom węglowym. Wiatraki nad Wisłą od półtora roku są na cenzurowanym.

Według wyliczeń Bloomberg New Energy Finance, w Europie już teraz taniej można zbudować elektrownię słoneczną lub wiatrową niż węglową. W roku 2036 bloki węglowe będą droższe w utrzymaniu niż budowa nowej elektrowni słonecznej. Wynika to w dużej mierze z malejących kosztów inwestycyjnych w sektor energetyki odnawialnej jak i z powodu wyśrubowanych wymogów środowiskowych. Postęp technologiczny sprawia, że Europejczycy zamykają elektrownie węglowe, które są coraz mniej rentowne, nawet te, które przechodzą głęboką modernizację. Proces odchodzenia od węgla w energetyce przybrał proces zjawiska masowego. Wszędzie tylko nie w Polsce.

Jest to obecnie trend od którego nie ma już odwrotu. W najbliższym czasie w Niemczech zostanie zamkniętych 27 elektrowni węglowych i gazowych o łącznej mocy 6,6 GW. Duńczycy do 2023 roku chcą wyłączyć wszystkie siłownie węglowe wytwarzające obecnie 46% tamtejszej energii. Francuzi planują zamknięcie elektrowni wytwarzających prąd z paliw kopalnych o łącznej mocy 15 GW. Podobne zamierzenia podejmują również rządy Austrii, Finlandii czy Portugalii. Odejście od węgla jest głównym powodem wycofywania się francuskiego koncernu EDF z polskiego rynku. Świadomość ekologiczna jest już czymś naturalnym, dotarła na najwyższe szczebla zarządów firm wytwarzających energię. Francuzi się cieszą, że pozbędą się wizerunkowego balastu truciciela. Polska niestety też się cieszy – że będzie mogła zrepolonizować byłe narodowe „dobra”. Co ciekawe, sposób wrażliwości ekologicznej nie zawsze idzie w parze z poglądami politycznymi. Konserwatywny rząd Theresy May planuje definitywnie zakończyć epokę węgla w 2025 r. Co więcej połowa wszystkich wyłączeń bloków węglowych miała miejsce w zeszłym roku w Wielkiej Brytanii.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.