Drugi kwartał tego roku to okres, w którym widać pierwszy wpływ sytuacji epidemiologicznej na zachowania Polaków szukających własnego M. To czas spadków sprzedaży lokali w takich miastach jak Warszawa, Kraków, Trójmiasto, Łódż czy Wrocław.
Sytuacji na dużych rynkach mieszkaniowych w okresie kwiecień-czerwiec przyjrzeli się eksperci CBRE oraz redNet Property Group. Z ich analizy wynika, że sprzedaż mieszkań w tych ośrodkach spadła o 37-55 proc. wobec tego samego okresu 2019 roku. Najmniejszy spadek spośród stolic regionów odnotowano w Poznaniu - o 10 proc. Z drugiej strony mniejszy popyt na mieszkania nie zmienił ich cen. Co więcej, na wszystkich rynkach w porównaniu rok do roku jest drożej, w Krakowie nawet o jedną czwartą.
Treść znajduje się w archiwum
Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.