Jak co czwartek kolejna odsłona naszego cyklu. Tym razem prezentujemy projekt, który tchnął drugie życie w zapomniany i niszczejący Młyn Żytni w Szamotułach. Zadania podjęła się pracownia Tekktura na zlecenie inwestora Scalio. Założeniem było zaadaptowanie i rozbudowa młyna pod funkcje mieszkalne z zachowaniem historycznego sznytu. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania, a Szamotuły zyskały lofty w nowojorskim stylu.
Budynek mieści się, jakby inaczej, przy ulicy Młyńskiej w Szamotułach. Rewitalizacja i rozbudowa młyna była I etapem inwestycji mieszkaniowej dewelopera Scalio. Prace rozpoczęły się w 2013 roku i zakończyły się rok później.
Historia młyna sięga 1905 roku. Od tego czasu obiekt działał praktycznie nieprzerwanie do 2006 roku. Zbudowany był jako kaskadowy budynek, liczący pięć kondygnacji w najwyższym punkcie. Do tego poziomu w 2013 roku dorównała przybudówka, wyrastająca z poziomu czwartej kondygnacji. Najniższa część młyna znajduje się na wysokości trzeciej kondygnacji – stąd wyrastają kolumny, wspierające nową część budynku.
Treść znajduje się w archiwum
Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.