Nawet 519 milionów rocznie mogliby zaoszczędzić Polacy gdyby zamiast popularnych kredytów hipotecznych z ratą równą wybraliby te z ratami malejącymi. To drugie rozwiązanie pozwala płacić aż o 15-20% mniej odsetek i częściowo uchroni przed planowanymi podwyżkami stóp procentowych – wynika z szacunków Open Finance.
Zaciągając kredyt mieszkaniowy Polacy skupiają się przede wszystkim na wysokości marży kredytowej. Bardziej świadomi klienci patrzą też na inne składniki kosztów – w tym prowizje, koszty ubezpieczeń czy dodatkowych opłat. Mało osób zastanawia się natomiast nad schematem spłat, czyli wyborem pomiędzy ratami równymi i malejącymi.
Ta pierwsza opcja jest najpopularniejsza, choć pomimo nazwy nie oznacza wcale, że co miesiąc oddawać będziemy do banku tyle samo pieniędzy. Wszystko dlatego, że kredyty w Polsce są udzielane ze zmienną stopą procentową, a więc ich koszt fluktuuje zgodnie ze zmianą kosztu pieniądza w gospodarce – głównie w związku ze zmianami poziomu stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
Z ankiety przeprowadzonej przez Open Finance wynika, że ponad 90% kredytów mieszkaniowych to długi spłacane w systemie rat równych. W gronie banków, które wzięły udział w ankiecie tylko raty równe oferuje Citi Handlowy. Największym odsetkiem kredytów z ratą malejącą (14% w portfela) pochwalił się natomiast Credit Agricole.
Treść znajduje się w archiwum
Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.