Komentarz: Magdalena Frątczak, Szef Działu Powierzchni Handlowych w CBRE.
W marcu czeka nas zakupowa rewolucja. Polacy po raz pierwszy nie pójdą na zakupy w każdą niedzielę w związku z zakazem handlu. Na nowych regulacjach jedni sporo stracą – galerie handlowe, supermarkety czy osoby, które pracy najbardziej potrzebują. Są jednak tacy, którzy jeszcze więcej zyskają – ulice handlowe i sklepy internetowe.
Kto zyska a kto straci?
Stracą klienci, dla których niedziela była jednym z niewielu możliwych dni na zrobienie zakupów, oraz przedsiębiorcy, których biznesplany zakładały pracę 7 dni w tygodniu. Wyższy rachunek zapłaci także rynek pracy i centra outletowe, które największą odwiedzalność mają w sobotę i niedzielę. Nie na rękę wprowadzony zakaz jest również punktom gastronomicznym w centrach handlowych.
Są jednak beneficjenci, których nowe przepisy cieszą. Z pewnością są to ulice handlowe, na których może jeszcze bardziej rozkwitnąć gastronomia – kawiarnie i restauracje. Zyska sfera handlu internetowego, a co za tym idzie logistyka. Powstanie więcej małych centrów dystrybucyjnych.
Treść znajduje się w archiwum
Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.