Poprzednio przez nas opisywana dekada (lata 60.) w polskiej „mieszkaniówce” przebiegała pod znakiem oszczędnościowego podejścia. Pomimo wydatkowania większości nakładów na industrializację kraju, władzom PRL-u udało się zwiększyć łączną liczbę mieszkań z 7,0 mln (1960 r.) do 8,1 mln (1970 r.). Kolejna dekada przyniosła jeszcze szybszy wzrost liczby nowych lokali oraz domów. Ten ciekawy okres (lata 70.), pokrótce opisujemy w kolejnym odcinku naszego cyklu dotyczącego historii polskiej „mieszkaniówki".
Ekipa Gierka mocno postawiła na budownictwo spółdzielcze
Budownictwo mieszkaniowe w Polsce skorzystało na zmianie ekipy rządzącej, która dokonała się pod koniec 1970 r. Edward Gierek wraz z doradcami zdawał sobie sprawę, że dalsze forsowanie industrializacji kraju kosztem bardzo dużego niedoboru dóbr konsumpcyjnych, wywoła dalsze protesty społeczne. Właśnie dlatego niedobór mieszkań będący jednym z największych problemów PRL-u, awansował wyżej na liście rządowych priorytetów. Jako metodę zaspokojenia „głodu mieszkaniowego”, wybrano budownictwo wielkopłytowe realizowane przede wszystkim przez spółdzielnie mieszkaniowe. Warto wspomnieć, że ta technologia kojarzona w Polsce głównie z latami 70. i 80., coraz częściej była stosowana już pod koniec rządów Gomułki. Wybrano ją ze względu na szybkie tempo wznoszenia nowych bloków. Możliwość sprawnej budowy kolejnych mieszkań, przeważyła nad takimi wadami wielkiej płyty jak energochłonność w trakcie produkcji, problemy z transportem gotowych elementów i kiepska izolacja termiczna oraz akustyczna.
Szybkie tempo budowy wielkopłytowych bloków w połączeniu z niską dyscypliną pracy, skutkowało wieloma niedoróbkami technicznymi (np. krzywymi ścianami wewnętrznymi), na które do tej pory narzekają właściciele mieszkań z lat 70. Warto również dodać, że imponujące wyniki w zakresie liczby wybudowanych lokali, osiągano poprzez ograniczenie ich metrażu. Między innymi dlatego w latach 1970 - 1978, średni metraż przypadający na Polaka (mimo budowy znacznie większej liczby mieszkań), rósł o jedną czwartą wolniej niż analogiczny wskaźnik z lat 2002 - 2011. Pomimo niewielkiego metrażu powstających lokali, przeprowadzka do lokum z łazienką, była sporym awansem cywilizacyjnym dla tysięcy rodzin. Warto wspomnieć, że w latach 70. udział miejskich mieszkań posiadających łazienkę, wzrósł z 48% (1970 r.) do 71% (1980 r.).
Reklama
Wykup E-dostęp już teraz i bądź na bieżąco Kup E-dostęp
Aktywujac E-dostęp, masz możliwość w określonym czasie bądź w określonej ilości, czytać materiały publikowane na naszym portalu [oprócz treści PREMIUM].